sobota, 11 maja 2013

DACHAU




nikt nas o nic nie pytał i nie patrzył nam w twarz
nie pozwolił wybierać ni życia, ni śmierci
dziś przez wielkie miasto idąc sama,
nie jestem pewna, czy ono mnie chce,
zaglądając do obcych domów przez szyby i drzwi
wciąż na coś czekam, wciąż czekam...

gdybym mogła sobie tylko czegoś życzyć
byłabym zakłopotana.
Bo i czego można sobie życzyć
kiedy nie jest dobrze ani źle

gdybym mogła sobie czegoś życzyć
chciałabym być choć odrobinę szczęśliwsza
wystarczy mi ta odrobina szczęścia
żeby do niczego nie wracać, żeby nie tęsknić

***

Znajoma dziennikarka została zaproszona na sympozjum dziennikarskie do Niemieckiego Dachau, miasta owianego złą sławą sięgającą czasów II wojny.
Cel jaki przyświecał organizatorom, wiązał się z odkodowaniem ciemnych złogów historycznych które przylgnęły do Dachau, uniemożliwiając obiektywne spojrzenie na historię dalszą i bliższą miasta.

Okazuje się, o czym nie wiedziałem, że Dachau to nie tylko nazwa obozu koncentracyjnego, lecz również nazwa przepięknego zabytkowego miasteczka, przypominającego klimatem Kazimierz, czy niektóre zaułki Krakowa, ze  starymi kamieniczkami i brukowanymi wąskimi uliczkami.

Konzentrationslager Dachau na nieszczęście powstał w pobliżu miasteczka i tym samym odcisnął na setki lat swoje głębokie na nim piętno.



"Dachau"-  obraz  Josefa Hahna

A mało kto wie, że w XVIII i XIX wieku Dachau upodobali sobie artyści malarze, których miejsce to inspirowało i przyczyniło się do powstania setek pięknych obrazów, które notabene organizatorzy sympozjum zamieścili w ładnie wydanym albumie pod nazwą „Dachauer Malkunst” . 
Albumy z obrazami otrzymali wszyscy uczestnicy sympozjum, i tą drogą jeden z nich trafił do moich rąk. Zamieszczone w nim obrazy były ułożone zgodnie z chronologią czasu i obejmowały szeroki okres dziejów. Dominowały sielskie pejzaże i scenki rodzajowe z elementami ciekawej architektury w tle.

http://www.mein-klagenfurt.at/mein-klagenfurt/klagenfurt-bilder/partnerstaedte/dachau-deutschland/kunst-in-dachau/ 

Zauważyłem, że im bliżej lat 30 tych, dwudziestego wieku, czyli okresu, w którym wykluwał się nazizm, treść i forma obrazów stopniowo ulegała degradacji. Zaczął przenikać do nich, dobrze nam znany z czasów socrealizmu patos i prymitywna plebejskość.

Wujek wspomnianej dziennikarki w latach nazizmu wywieziony został do obozu Dachau . Miał szczęście, udało się jemu przeżyć. Relacjonował po wojnie, że w trakcie wywózki więźniowie uformowani byli w kolumnę i podążali w łachmanach przez miasto do strefy obozowej, a miejscowe kobiety z Dachau, tworząc szpaler okalający kolumnę, dźgały parasolkami nieszczęśników..


    Miasteczko Dachau - widok z lotu ptaka

Czy był to jeden z powodów, dla którego Palec Losu wskazał na Dachau?.. tego nie wiem.
Wiem natomiast, że pamięć ludzka choć ważna, nie powinna rządzić teraźniejszością.

*********



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz